„Harakiri"
– japoński rytuał samobójstwa zwany również „seppuku”... stąd pochodzi nazwa
najbardziej stromej trasy austriackich Alp w ośrodku narciarskim Mayrhofen.
Harakiri jest jedną z najtrudniejszych tras zjazdowych. Nachylenie wynosi 78% - to odpowiednio oddaje jej trudność i niebezpieczeństwo. Trasa
wymaga nie lada umiejętności i pewności siebie. Poza wiarą we własne
możliwości, przyda się także w duża dawka pokory i rozsądku. Wielu zrezygnowało
z tej ekstremalnej opcji, widząc szyld z napisem: „Uwaga – Harakiri – tylko dla
zaawansowanych narciarzy!”. Podstawą jest przygotowanie sprzętu, a w
szczególności naostrzenie krawędzi nart lub snowboardu. Wielu narciarzy
zastanawia się czy można zmierzyć się od razu z Harakiri, czy lepiej rozgrzać
sie na innych, nieco łatwiejszych stokach. Tę decyzje pozostawiam Wam, lecz
warto wiedzieć, że naprawdę ciężko się tam utrzymać na nartach. Nawet ratraki
przygotowujące trasę, dla bezpieczeństwa są przywiązywane linami.
Podsumowując,
perfekcyjne umiejętności narciarskie, odwaga i wytrzymałość to wymagania, jakie
musisz spełniać, jeśli zamierzasz pokusić się na zjazd trasą Harakiri. Bez
wątpienia pokonanie tego odcinka to przezwyciężenie samego siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz